Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Concordia Elbląg wzniosła trofeum. Teraz czeka... na Piasta Gliwice

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Radość Concordii Elbląg
Radość Concordii Elbląg jcz
Regionalny Puchar Polski. Aż siedem bramek padło w finale okręgu warmińsko-mazurskiego. Czwartoligowa Concordia Elbląg na stadionie w Nowym Mieście Lubawskim okazała się zdecydowanie lepsza od trzecioligowego Znicza Biała Piska, wygrywając 5:2 (2:1). Dzięki zwycięstwu zgarnęła 40 tys. złotych i jako przedstawiciel okręgu wystąpi w 1/32 finału szczebla centralnego.

Concordia Elbląg - Znicz Biała Piska 5:2

Niemiłosierny żar lał się z nieba kiedy piłkarze obu drużyn rozpoczęli rozgrzewkę. Temperatura sięgała wówczas 32 stopni Celsjusza. - To jest za dużo na poważne granie, niestety - przyznał prezes Znicza, Jacek Jankowski. - Ja tu się czuję jak u siebie! - komentował z kolei Brazylijczyk Edil de Souza, któremu upał doskwierał jednak tak samo. Na szczęście od strony Szczytna nadciągnęły gęste chmury, które przyniosły wyczekiwany deszcz. A właściwie to potężną ulewę, przez którą początek spotkania mógł się opóźnić.

Kwadrans przed gwizdkiem sędziego wypogodziło się. Mecz wystartował więc zgodnie z planem. Concordia od początku próbowała przejąć inicjatywę. Jej zawodnicy wzajemnie nakręcali się na kolejne akcje. W 18 minucie padła ich pierwsza z pięciu bramek - jedyna samobójcza. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę do własnej siatki skierował Paweł Adamiec. Zanim Znicz odpowiedział, Concordia w 27 minucie zmarnowała doskonałą sytuację na podwyższenie prowadzenia. Jakimś cudem asekurujący bramkarza Marcin Denert zdołał przyblokować strzał Patryka Malanowskiego.

To był dynamiczny mecz. Jeszcze przed przerwą Znicz obił słupek i poprzeczkę. A w międzyczasie doprowadził do wyrównania. Po rzucie wolnym z 40 minuty w szesnastce najlepiej odnalazł się Karol Kosiński, który pewnym strzałem skierował futbolówkę przy lewym słupku. W doliczonym czasie pierwszej połowy jego radość zmącił Sebastian Tomczuk, uderzając na 2:1 po długim słupku. - To był najważniejszy moment spotkania - uważa Edil, który krótko po zmianie stron wykorzystał jedenastkę, obijając przy okazji prawy słupek.

- W przerwie powiedzieliśmy sobie co należy poprawić. Niestety Concordia była dzisiaj lepsza, a myśmy jeszcze pomogli jej zdobyć bramki. Moim piłkarzom chcę jednak podziękować za to, że wybiegali mecz - stwierdził trener Znicza Ryszard Borkowski. W jego zespole w 46 minucie doszło do zmiany bramkarza, ponieważ Paweł Rudniow doznał urazu dłoni. Białorusin na gorąco nie był w stanie powiedzieć czy ręka jest złamana, czy zwichnięta. - Jadę zaraz na SOR i po badaniach będę wiedzieć więcej - tłumaczył kibicom z Białej Piskiej. A tych do Nowego Miasta Lubawskiego zjechało około 100.

Concordia w drugiej odsłonie potwierdziła swoją wyższość. Ozdobą meczu okazała się akcja z 67 minuty. To wtedy Radosław Lenart skupił na sobie uwagę aż trzech rywali, otwierając Malanowskiemu - któremu oddał piłkę - autostradę do bramki. Najskuteczniejszy piłkarz niższych lig naturalnie nie zmarnował takiego prezentu. Gola zdążył strzelić także jego zmiennik, Adam Duda, znany z występów w Lechii Gdańsk.

Po meczu piłkarze Concordii podrzucali trenera Łukasza Nadolnego i trenera bramkarzy Jarosława Talika. Razem z nimi w jednym sezonie ugrali awans do 3 ligi oraz okręgowy puchar, który jest przepustką do szczebla centralnego. A tam czekają m.in. drużyny z Ekstraklasy i 1 Ligi. - Osobiście chciałbym wylosować mistrza Polski, Piasta Gliwice - wyznał nam trener Nadolny. - Jestem przeszczęśliwy z tego sezonu. Wygraliśmy praktycznie wszystko co się dało. Na pewno przydadzą nam się wzmocnienia, bo między 3 a 4 ligą jest przepaść.

Za pierwsze zwycięstwo w Regionalnym Pucharze Polski Concordia otrzymała od PZPN 40 tys. złotych. Znicz jako finalista zgarnął 10 tys. Mimo twardej walki na boisku jego piłkarze zachowali klasę podczas ceremonii wręczania nagród. Dla zwycięzców z Elbląga utworzyli bowiem szpaler. Brawami nagrodzili też sędziów.

Concordia Elbląg - Znicz Biała Piska 5:2 (2:1)

Bramki: Adamiec 18' (s.), Tomczuk 45', Edil 49' (k.), Malanowski 67', Duda 77' - K. Kosiński 40', Maliszewski 71'
Żółte kartki: Rogoz, Edil, Duda - Maliszewski, Denert, Kossyk
Czerwona kartka: Maliszewski 75' (za dwie żółte)
Sędziował: Dawid Wiśniewski (Olsztyn)
Widzów: około 400.
Finał rozegrano na stadionie w Nowym Mieście Lubawskim.

Concordia Elbląg: Leszczyński - Bukacki, Rogoz (80' Załucki), Lewandowski (86' Kuczyński), Edil - Skierkowski (88' Drewek), Szawara, Pawłowski, Tomczuk (81' M. Pelc), Lenart (85' Ratajczyk) - Malanowski (69' Duda).

Znicz Biała Piska: Rudniow (46' Czajkowski) - Denert, A. Kosiński, Maliszewski, M. Kossyk - Fiedorowicz (51' Guzik), Jambrzycki (72' Ruszczyk), P. Kossyk (78' Sztachański), Gondek (51' Bogdaniuk), K. Kosiński - Adamiec (74' Radzikowski).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Regionalny Puchar Polski. Concordia Elbląg wzniosła trofeum. Teraz czeka... na Piasta Gliwice - Gol24

Wróć na warminskomazurskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto