Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki przekręt na duże pieniądze. Scenariusz jak z filmu o Jamesie Bondzie! [ZDJĘCIA]

www.warminsko-mazurska.policja.gov.pl
W połowie września 2010 roku przedsiębiorca z Olsztyna od znajomego swojego kolegi, w rozmowie telefonicznej, otrzymał propozycję zainwestowania pieniędzy w fundusze inwestycyjne. Atrakcyjność inwestycji wynikać miała z tego, że były to fundusze zagraniczne. W związku z możliwością szybkiego zarobienia pieniędzy nasz przedsiębiorca zainteresował się przedstawioną mu przez Marka G. propozycją. Na zaproszenie mężczyzny poleciał on do Brukseli na spotkanie biznesowe. 

Zobacz:  Morderstwo w Gdańsku. Zarzut zabójstwa dla Rosjanina zatrzymanego w Elblągu 

Na tamtejszym lotnisku czekał na niego w luksusowym samochodzie Marek G. Zawiózł on przedsiębiorcę z Polski do jednego z najlepszych hoteli w stolicy Belgii. W trakcie rozmów biznesowych przeplatanych przeróżnymi rozrywkami uzyskał on informacje dotyczące przedsięwzięcia. Interes poległ na zainwestowaniu 10 mln euro w jeden z największych funduszy inwestycyjnych we Francji. Zainwestowana gotówka miała przynosić miesięcznie 10% zysku, który miał być dzielony pomiędzy trzech inwestorów (Marka G., Rosjanina o imieniu Igor oraz naszego przedsiębiorcę). Tak dobre warunki funduszu miały gwarantować znajomości Marka G. z europosłem, który był w dobrych relacjach z dyrektorem wspomnianego funduszu inwestycyjnego. 

Po powrocie do Polski i zebraniu 600.000 złotych nasz przedsiębiorca zdecydował się zainwestować taką kwotę w przedsięwzięcie finansowe. Po raz kolejny poleciał on do Brukseli, gdzie podpisał umowę z toruńską firmą, przez którą miały przepływać inwestowane pieniądze i wracać dywidendy od zysku.
W połowie września 2010 roku przedsiębiorca z Olsztyna od znajomego swojego kolegi, w rozmowie telefonicznej, otrzymał propozycję zainwestowania pieniędzy w fundusze inwestycyjne. Atrakcyjność inwestycji wynikać miała z tego, że były to fundusze zagraniczne. W związku z możliwością szybkiego zarobienia pieniędzy nasz przedsiębiorca zainteresował się przedstawioną mu przez Marka G. propozycją. Na zaproszenie mężczyzny poleciał on do Brukseli na spotkanie biznesowe. Zobacz: Morderstwo w Gdańsku. Zarzut zabójstwa dla Rosjanina zatrzymanego w Elblągu Na tamtejszym lotnisku czekał na niego w luksusowym samochodzie Marek G. Zawiózł on przedsiębiorcę z Polski do jednego z najlepszych hoteli w stolicy Belgii. W trakcie rozmów biznesowych przeplatanych przeróżnymi rozrywkami uzyskał on informacje dotyczące przedsięwzięcia. Interes poległ na zainwestowaniu 10 mln euro w jeden z największych funduszy inwestycyjnych we Francji. Zainwestowana gotówka miała przynosić miesięcznie 10% zysku, który miał być dzielony pomiędzy trzech inwestorów (Marka G., Rosjanina o imieniu Igor oraz naszego przedsiębiorcę). Tak dobre warunki funduszu miały gwarantować znajomości Marka G. z europosłem, który był w dobrych relacjach z dyrektorem wspomnianego funduszu inwestycyjnego. Po powrocie do Polski i zebraniu 600.000 złotych nasz przedsiębiorca zdecydował się zainwestować taką kwotę w przedsięwzięcie finansowe. Po raz kolejny poleciał on do Brukseli, gdzie podpisał umowę z toruńską firmą, przez którą miały przepływać inwestowane pieniądze i wracać dywidendy od zysku. Dodge
Bruksela, Monaco, luksusowe samochody, ekskluzywne hotele i duże pieniądze. To nie scenariusz najnowszego filmu o Jamesie Bondzie, ale plan drobiazgowo zaplanowanego oszustwa. Zobaczcie jak doszło do zatrzymania w Kanadzie przestępcy, który okradał swoje ofiary na grube miliony.
od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warminskomazurskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto