Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dobre Miasto dobrze służy ludziom

Stanisław Cybruch
Jedną z najpilniejszych inwestycji miejskich jest odbudowa i umocnienia skarp rzeki Łyny. Obecnie przestały spełniać oczekiwaną rolę. Rzeka snuje się pośród niewidocznych dawnych bagien i rozlewisk, na których na sztucznej wyspie około tysiąca lat temu, Prusowie założyli swój gród. Słabe obecnie, mocno nadwyrężone i rozmyte przez wodę skarpy - zaczęły się osuwać, a ich umocnienia zapadać.

25 km od Olsztyna, przysiadło przed wiekami nad rzeką Łyną, jak szczęśliwa czapla czy kania - Dobre Miasto. Ma ono dzisiaj, jak każde inne miasto różne problemy, które trzeba rozwiązywać, wiec rozwiązuje. Ma też ludzi pracowitych i ambitnych, którzy zajmują godną pozycję nie tylko na miejscu, ale i daleko stąd. To właśnie stąd pochodzą m.in. znany w kraju satyryk, Krzysztof Daukszewicz, Jerzy Jastrzębski - muzealnik, Zdzisława Kobylińska - naukowiec, Łukasz Kadziewicz - siatkarz, olimpijczyk, a także Piotr Kolberg - malarz i niezapomniany dziennikarz wojenny, zastrzelony kilka lat temu w Iraku, Waldemar Milewicz.

A w najmłodszym pokoleniu wyrasta przyszły mistrz łucznictwa, Maciek Urbanowicz. Dzięki wysokim wynikom sportowym, wszedł do kadry Polski juniorów młodszych w kategorii łuków bloczkowych. Na co dzień trenuje w klubie Warmińska Grupa Łucznicza. Ma kilka sukcesów mistrzowskich. W zeszłym roku w Teresinie zdobył wicemistrzostwo Polski w juniorach młodszych. Osiągnął również rekord Polski w Mikście zdobyty na Mistrzostwach świata w Legnicy.

Ale są też tacy mieszkańcy jak pan Bolesław. Ma 56 lat, żyje z renty i mieszka w blaszanym kontenerze w Orzechowie, pod Dobrym Miastem. Nie używa prądu, nie ogrzewa kontenera, nie ma wody, a rolę żyrandola pełni świeca. A jednak na nic nie narzeka. Mówi, że mu tu dobrze. Choć mieszka jak pustelnik, ale na swoim.

Rok temu przeżył dramat. Krótko przed Trzema Królami, pod ciężarem śniegu załamał się dach. To było tak, jakby świat zawalił się mu na głowę. Zostałem bez chałupy, bez dachu nad głową - wspomina. Wtedy władze gminy przyszły z pomocą. Postawiły blaszany kontener. I chwali ten swój dom. Innego nie chce. Jest sam, więc miejsca ma dość. Wstawił łóżko i stolik. Ma nawet telewizor. Ale nie działa. Nie popsuty. Sprawny. Tylko prądu w kontenerze brak. Trzeba by byłoby ciągnąć kabel ze słupa. A to spory kawałek stąd. Ma też dwa grzejniki. Stoją w kontenerze. I jest siedem gniazdek zamontowanych w blaszaku.
Wszystko ma pan Bolesław. Więcej niczego nie chce. Wodę ciągnie ze studni. To taki dół w ziemi, przykryty kawałkiem dykty. Po deszczu zbiera się w nim woda. Chłodno i ciemno - to prawda. Ale na tyle co trzeba przyświeca sobie świeczką i latarką. Ogrzewa się dwoma kołdrami. Więc ma ciepło. Jedzenie ma. Chleba nie brakuje. Pieniądze z renty idą do sklepu. Jak coś potrzeba, idzie tam i bierze. Żyje skromnie. Więc gdyby nie palił, może z renty trochę by zostało. Ale nie zostaje.

Niedaleko stąd mieszka jego rodzeństwo - podaje dobremiasto.wm.pl. Dlaczego nie poszedł do brata lub siostry na zimę? Przecież miałby lepiej niż w kontenerze. Prawdziwy dom to i normalny dach nad głową, ciepło, przytulnie i z kim pogadać. E, e - uśmiecha się pan Bolesław. Z rodziną to ja wolę - jak to mówią - na zdjęciu. Mógłby też przenieść się na zimę do schroniska w Marwałdzie. Namawia go tego kierowniczka MOPS z Dobrego Miasta. On jednak i tej oferty nie chce. Powiada, że ma dość towarzystwa, już się z nim nasiedział.

A co słychać u władz miasta? Władze aktualnie czuwają nad zabezpieczeniem, przebudową i umocnieniem zniszczonych przez czas i warunki pogodowe, skarp Łyny. Głównym celem tych działań jest zwiększenie bezpieczeństwa powodziowego terenów położonych po obu stronach rzeki. Szczególną uwagę zwraca się na zabezpieczenie miejsc i rejonów, gdzie rzeka ma bardzo bliski kontakt z budynkami. Roboty fachowe prowadzi Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Olsztynie. Wartość inwestycji, która jest realizowana z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013, wyniesie ponad 1,5 mln zł. Planowany termin zakończenia prac przewidziano na czerwiec 2012 r.
Trzeba podkreślić, że inwestycja na skarpach Łyny jest pilna także z tych powodów, gdyż istniejące umocnienia skarp przestały spełniać oczekiwaną rolę. Rzeka snuje się pośród niewidocznych dziś dawnych bagien i rozlewisk, na których na sztucznej wyspie około tysiąca lat temu, Prusowie założyli swój gród. Słabe obecnie, mocno nadwyrężone i rozmyte przez wodę skarpy - zaczęły się osuwać, a ich umocnienia zapadać. Koryto straciło jednorodny charakter, woda czasem rozlewa się i budzi niepokój mieszkańców. Na wypadek dłuższych opadów deszczu i napływu większych wód, mogłyby wystąpić podtopienia terenów przyległych do rzeki, co z kolei wywołałoby poważne zagrożenie dla budynków stojących w pobliżu koryta Łyny.

Olsztyński wykonawca inwestycji w Dobrym Mieście, wykorzystuje w umacnianiu skarp rzeki, materiały ekologiczne, m.in. wegetacyjne materace kamienne, materace siatkowo-kamienne, biowłókninę i silne kosze siatkowo-kamienne. Można mieć nadzieję, że takie umocnienia, posłużą znacznie dłużej i skuteczniej niż pierwotne, ziemne.

[iframe width="500" height="285"]https://www.facebook.com/plugins/likebox.php?href=http%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2FWiadomosci24&width=500&height=285&colorscheme=light&show_faces=true&border_color&stream=false&header=true&appId=257541850952439" scrolling="no" frameborder="0" style="border:none; overflow:hidden; width:500px; height:285px;" allowTransparency="true"[/iframe]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warminskomazurskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto