MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Stacja Socjalna Joannitów w Malborku pomaga mieszkańcom od 25 lat. Dr Christian Meyl odebrał podziękowania od władz miasta

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Dr Christian Meyl odebrał mnóstwo gratulacji, ale sam - w imieniu joannitów - też przekazał symboliczne serce burmistrzowi Malborka.
Dr Christian Meyl odebrał mnóstwo gratulacji, ale sam - w imieniu joannitów - też przekazał symboliczne serce burmistrzowi Malborka. Radosław Konczyński
Stacja Socjalna Joannitów w Malborku, jedna z dziewięciu prowadzonych w Polsce przez ten zakon, obchodzi 25-lecie. Podziękowania od władz samorządowych otrzymał dr Christian Meyl, który skrupulatnie liczy wszystkie wizyty w Malborku. Wczoraj odwiedził miasto po raz 187.

Dziewięć stacji socjalnych joannitów w Polsce

W północnej Polsce, na Pomorzu i Mazurach, działa dziewięć tzw. stacji socjalnych joannitów, czyli placówek, w których mieszkańcy mogą bezpłatnie zaopatrzyć się w leki, materiały opatrunkowe i sprzęt ortopedyczny. Samorząd zapewnia lokal i opłaca wynagrodzenie pielęgniarek, a zakon pozyskuje środki medyczne. Nad wszystkimi placówkami nadzór medyczny pełni dr Christian Meyl, rycerz zakonu joannitów, honorowy obywatel Malborka od 2005 roku.

- Pierwszą stację utworzyliśmy na Mazurach, potem systematycznie otwieraliśmy kolejne. To był pomysł brata mojej żony, który w 1993 roku był tutaj i zobaczył, że jest jeszcze bardzo wiele osób, które potrzebują pomocy. W sumie założyliśmy 13 stacji. Cztery zostały zamknięte, ponieważ było zbyt mało osób odwiedzających. Te dziewięć pozostałych działa, jest otwartych dla mieszkańców. My przyjeżdżamy i zaopatrujemy je co dwa miesiące – mówi dr Christian Meyl.

Malborska stacja działa od 1999 roku w ramach Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Można powiedzieć, że te 25 lat zleciało jak jeden dzień. Natomiast sama działalność stacji nie zmieniła się od początku. Z usług może skorzystać praktycznie każdy – taka jest dewiza zakonu joannitów. Oni nie dzielą ludzi na biednych i bogatych. Uważają, że każdy potrzebujący bez względu na status materialny, wyznanie czy kolor skóry może z usług stacji skorzystać – mówi Jacek Wojtuszkiewicz, dyrektor MOPS.

CZYTAJ TEŻ: Dr Christian Meyl ponownie odznaczony przez prezydenta Polski

Tutaj potrzebujący mogą otrzymać na podstawie recept lekarskich bezpłatne leki, w tym zamienniki drogich lekarstw (po konsultacji z lekarzami). Prowadzona jest też wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego i ortopedycznego – chodzików, kul, łóżek medycznych. Stacja jest otwarta codziennie w godz. 8-10, a kolejne godziny pielęgniarki: Alicja Osińska i Wiesława Dolatta – spędzają na wizytach wyjazdowych w gminie Malbork, której mieszkańcy również są objęci pomocą.

- Na początku naszej działalności nastawieni byliśmy na pomoc rodzinom wielodzietnym, ale dzieci zostały zaopatrzone przez 500 plus, a potem 800 plus. Teraz jest z kolei bardzo dużo osób samotnych, starszych, z małymi dochodami, z różnymi problemami medycznymi i życiowymi, które naprawdę są bezradne w pewnych momentach. Staramy się przynajmniej wtedy, kiedy dopada ich kryzys, ukierunkować, pomóc w jakiś sposób. Z usług stacji korzysta też bardzo dużo osób bezdomnych – mówi Wiesława Dolatta, która od 25 lat jest pielęgniarką w stacji socjalnej.

Pomoc da się wycenić. Tylko w kwietniu br. mieszkańcy miasta i gminy Malbork otrzymali materiały na kwotę ponad 24 tys. zł. Ale miesiąc miesiącowi nierówny. A w ciągu ćwierćwiecza ile wyniosło wsparcie joannitów?

Trudno oszacować, jak wielka była pomoc, jaką od początku działalności stacja udzieliła naszym mieszkańcom. Stała się ważnym elementem całego systemu społecznego w naszym mieście. Od samego początku działała w strukturach MOPS. Dzięki temu pomoc szybko dociera do osób, które najbardziej jej potrzebują – mówił Marek Charzewski, burmistrz Malborka, podczas uroczystości, która w poniedziałek (13 maja) odbyła się w Urzędzie Stanu Cywilnego.

Joannici w Malborku wspierają nie tylko stację socjalną

Christian Meyl skrupulatnie liczy każdą wizytę w Malborku. Przyjechał do miasta po raz 187.

- Trudno mi powiedzieć, kiedy byłem tutaj pierwszy raz, na pewno w drodze na Mazury w latach 90. Ale muszę powiedzieć, że wtedy widziałem głównie ubóstwo na tych terenach. Natomiast teraz widzę przepiękne miasto, które się rozwinęło, które cały czas się rozwija. Szczególnie piękne są bulwary nad Nogatem, kamienice, nowe hotele, które sprawiają, że miasto wygląda bardzo atrakcyjne. Bardzo lubię tu przyjeżdżać. Malbork jest moim ulubionym miejscem, a stacje socjalne to jest moje życie, moja praca, to jest to, co leży mi na sercu. Jak długo będę mógł je prowadzić, będę to robić – mówi niespełna 80-letni Christian Meyl.

Przez te lata joannici wspierali też schronisko dla bezdomnych mężczyzn Fides, dzieci z Klubu Pszczółki Mai w Młodzieżowym Domu Kultury Ratusz, szpital powiatowy. Doktor Meyl pomógł wyposażyć mieszkania chronione dla kobiet – ofiar przemocy domowej, a także finansować wyjazd na wakacje dzieci - podopiecznych MOPS. Angażuje się również w pomoc uchodźcom z Ukrainy mieszkającym w Malborku.

Podczas poniedziałkowej uroczystości minutą ciszy uczczono pamięć Jerzego Fryca, nieżyjącego już kierownika stacji, który organizował jej działalność ćwierć wieku temu, a potem przez wiele lat prowadził.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto