Nasze codzienne życie, które kiedyś płynęło spokojnie, teraz staje w obliczu burzy zgiełku i hałasu. Budowlane maszyny wydają swoje diaboliczne dźwięki, które przenikają przez ściany naszych domów i przeszywają nasze nerwy. Przemierzając ulice, które kiedyś były gładkie i przyjemne, teraz jesteśmy zmuszeni walczyć z wybojami i dziurami, które dosłownie pochłaniają nasze opony i wywołują chwilowy strach o nasze zdrowie.
Dla tych, którzy posiadają samochody, korki i utrudnienia stają się codzienną zmorą. Opóźnienia w dojeździe do pracy, spóźnienia na spotkania i utracone godziny, które nigdy nie zostaną nam zwrócone. Nasze nerwy są napięte, nasze cierpienie narasta.
Ale nie tylko samochody są dotknięte tą budową torowisk. Piesi także muszą znosić swoją część męki. Chodniki przekształcone w labirynty barier i płotów, które stawiają nam przeszkody w drodze do celu. Czasem trzeba iść długimi okrężnymi drogami, czasem trzeba zmierzyć się z błotem i niebezpieczeństwem. Nasze kroki stają się bardziej ostrożne, nasze serca wypełnia niepewność.
Ale mimo tych cierpień, w naszym sercu płonie iskra nadziei. Mieszkańcy tego miasta są silni i zdeterminowani. Jesteśmy zjednoczeni w naszych bólach i cierpieniach, lecz Olsztyn cierpi, i cierpliwie czeka na zakończenie budowy torowisk tramwajowych. Damy radę!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?