Oficer dyżurny lidzbarskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie, z którego wynikało, że nietrzeźwy mężczyzna wracając do domu zboczył z drogi i zgubił się w lesie. Gdy stracił siły upadł, leżał i nie miał siły wstać. W tym czasie na zewnątrz temperatura spadła poniżej zera. Mężczyzna nie potrafił określić swojego położenia, podał tylko skąd wyszedł na terenie gminy i że idzie domu. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów, do pomocy wezwane zostały dodatkowe patrole z Komisariatu Policji w Ornecie i Lidzbarku Warmińskim. Poproszona o pomoc została także straż pożarna i rozpoczęto poszukiwania.
Liczył się czas, bo na dworze panował mróz. Policjanci i strażacy nocą sprawdzali wszystkie drogi w okolicy, rozpytywali mieszkańców, włączając w poszukiwania kolejne osoby. Po ponad godzinie poszukiwań okazało się, że mężczyzna ma się całkiem dobrze i jest... u swojego kolegi na terenie gminy.
Zapytany o powód wezwania pomocy tłumaczył, że szukał transportu do domu po imprezie. Za bezpodstawne wezwanie policji na sprawcę wykroczenia funkcjonariusze nałożyli mandat karny w wysokości 500 złotych, czyli prawdopodobnie mniej, niż wyniósłby koszt zamówienia taksówki.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?